Osobisto-modowe przemyślenia

19:58:00


Strój to przebranie lub odzwierciedlenie mojego wnętrza – niekiedy jest to „amulet” dodający mi siły, pomagający uwierzyć w siebie, w szczęście...
Dlaczego właśnie moda – wydawałoby się próżna dziedzina sztuki – jest mi bliska od zawsze?
Chyba właśnie ze względu na szczerość i moc, która od niej płynie.
Jaka dzisiaj jestem? Czego potrzebuję aby mój dzień był udany?
Kiedy patrzę na zawartość własnej szafy – mój umysł nieświadomie dokonuje autoanalizy: jaki mam nastrój, co chce robić, jakie chcę sprawiać wrażenie (maski czasami też są potrzebne)... i sięgam wtedy po to „coś” i jeszcze „to”, wezmę „tę”.... potem patrząc w lustro rzeźbię już tylko szczegóły biżuterią oraz dodatkami i ruszam w życie ;)

You Might Also Like

2 komentarze