Marusia z pacyfką

17:16:00


Tak, to prawda że wspomnienia z dzieciństwa przenikają do sztuki dorosłego ;) Jako małe Bobo byłam zakochana w Janku z Czterech Pancernych i chciałam być Marusią, no to mam teraz tego efekty. Mity wyłażą z podświadomości, na szczęście w taki przyjemny sposób z nakładkami mistycznymi, hołdującymi naturze. Bo oczywiście żakiet to recykling, obszyty, ręcznie malowany różnymi przyjaznymi znakami. Bohaterowie z dzieciństwa transformują wraz z nami. Obecnie nie wyobrażam sobie dumy z walki, zwycięstw za pomocą przemocy, ale urok marusiowy pozostał niezmienny w mej pamięci :D
Żakiet choć to podwójne X pasuje i na S/M jeśli się go odpowiednio połączy w stylizacji. To jest urok obecnej mody: pozwala na wszystko, byleby z fantazją i szczerą oryginalnością. Korzystajmy zatem... i jest jeszcze do kupienia <Klik>




You Might Also Like

0 komentarze