Czapki, czapki i jeszcze raz czapki
11:00:00
Jak już pisałam nie raz i nie dwa, mam obsesję na punkcie łączenia przędz. Uwielbiam obserwować, jak układają się poszczególne kolory i jakie struktury tworzą, nazywam to efektem "kontrolowanego przypadku". Oto czapy w większości robione tą techniką:
8 komentarze
Seria czapek robi wrażenie. Twoja kolekcja układa się w przyjemny rytm i wywołała u mnie pozytywne myślenie. Pozdrawiam. Wpisuję Twój blog do czytnika. Pozdrawia i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - niezwykle mi miło, również zaczynam obserwować. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle czapek! Niezły dorobek! :)
OdpowiedzUsuńIwonko ciekawe rzeczy masz na blogu :)
UsuńPrzepiekne czapki :D
OdpowiedzUsuńDużo wiem o dziewiarstwie ale obręcze to dla mnie jeszcze nie odkryta przestrzeń - obserwuję :)
UsuńCzapki meeega odjazdowe :) Polecam!
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
Usuń