Dzisiaj wytłumaczę się z mojej długiej nieobecności na blogu. Otóż pochłonęła mnie praca dla marki GIPARA WEAR. Dosłownie zatopiłam się w niej z kilku przeciekawych powodów: po pierwsze dostałam błogosławieństwo recyklingowe od Prezesów, po drugie zgłębiałam technologie produkcji odzieży sportowej oraz funkcje jakie powinna spełniać.
Jak wiecie ze strony "o mnie" dzianina to moja pasja, i to nie tylko rękodzielnicza, a gdy mogę połączyć modę z misją "ratujemy świat", dosłownie dostaję skrzydeł.
Dodatkowej pikanterii dodaje znaczenie nazwy GIPARA, okazało się, ze jest to zlepek znaczeń zaczerpniętych nomen omen z alfabetu sumeryjskiego, czyli tematy rodem z naszego vloga Kupa Chrustu:
Jak wiecie ze strony "o mnie" dzianina to moja pasja, i to nie tylko rękodzielnicza, a gdy mogę połączyć modę z misją "ratujemy świat", dosłownie dostaję skrzydeł.
Dodatkowej pikanterii dodaje znaczenie nazwy GIPARA, okazało się, ze jest to zlepek znaczeń zaczerpniętych nomen omen z alfabetu sumeryjskiego, czyli tematy rodem z naszego vloga Kupa Chrustu:
GI - esencja
PA- widzieć, wyrastać, skrzydło
RA- czystość, szczerość, słońce, złoto, życie
GIPARA to talizman. Zatem mam nadzieję, że rozumiecie moją fascynację współpracą z polską marką, szyjącą w Polsce i to jeszcze z polskich dzianin recyklingowych.
Na koniec dodam ciekawostkę od niepoprawnej optymistki. Otóż zaczynając współpracę z Giparą, miałam jedno ważne marzenie, które kilka lat temu nie wydawało się takie oczywiste w realizacji: bardzo chciałam znaleźć producenta dzianin recyklingowych. O polskim producencie marzyłam tylko w chwilach zuchwałego optymizmu. Tymczasem okazało się, że mam go niemalże za płotem ;) Marzenia się spełniają, świadomość konsumencka rośnie. Warto kupować odzież z surowców recyklingowych, nawet gdy jest ona nieco droższa, pamiętajmy że jest to inwestycja w naszą Planetę a tym samym w nasz życie.
Dlatego serdecznie zapraszam Was do odwiedzin w
oraz
Instrukcje jak ćwiczyć znajdziecie na
- 19:19:00
- 1 Comments