Mole - wróg szlachetnej odzieży i kreatywni asystenci

10:17:00

 


Mole to zmora dziewiarek oraz ludzi ceniących sobie jakościowe ubrania.

Można ich unikać przez lata, lecz gdy zobaczymy latającego owada w naszym mieszkaniu powinien nam się załączyć alarm na poziomie czerwonym!

Taki fruwający „aniołek” może oznaczać:

- W sezonie letnim, gdy otwieramy okna, przypadkowo zabłąkanego gościa. Mole trafiają do nas od sąsiadów, przez szyby wentylacyjne lub wprost z natury np. z ptasich gniazd.

- Że przynieśliśmy do domu „coś” (włóczki, ubranie, mebel) z jajeczkami moli. Nie ma szans by dostrzec je gołym okiem. Co innego kokony, które wyglądają jak mały farfocel białej przędzy, te oraz odchody larw, do złudzenia przypominające piasek, można po wstępnych oględzinach dość łatwo namierzyć.

- Że gdzieś w naszym domu jest gniazdo produkujące żarłoczne gąsieniczki, żywiące się naszymi kaszmirami, wełnami, futrami lub innymi drogocennymi włóknami.

Jak widzicie mole w domu mogą pojawić się niezależnie od tego czy jesteśmy maniakalnymi czyściochami, czy też porządek w domu, to nieco niższy punkt na liście naszych priorytetów. Zatem jeśli wprowadzili się do Ciebie Ci lokatorzy, odetchnij z ulgą - to o niczym nie świadczy!


Jak się pozbyć tych drani, zanim zmuszą nas do kreatywnej twórczości upcyklingowej?


TACKI

Bardzo sprawdzają się tacki na mole. Przetestowałam lepy różnych marek, wabiące do siebie zapachem feromonów napalone motylki, i jak dotąd najlepsze okazały się te marki BROS.

Nie jest to tekst sponsorowany, jako maniaczka włóczek, zostałam zmuszona do zadbania o swoje skarby i uważam, że należy dzielić się taką wiedzą, zwłaszcza po tym jak straciłam sporo kasy na niedziałające tacki.

MROŻENIE

Kolejnym zabiegiem, jest mrożenie. Zimą można wystawić na zewnątrz, na mróz zagrożone ubrania lub włóczki. Latem, gdy ma się wolnostojącą zamrażarkę, można przemrozić odzież zapakowaną w worek foliowy. ten zabieg skutecznie wybije i jajeczka i larwy.

 A TERAZ CZAS NA HIT!

Na koniec zostawiłam perełkę!

Odkryty specyfik o wspaniałej mocy, który pomógł mi w pozbyciu się komarów z otoczenia, a który działa równie skutecznie na mole!

Naturalny BIO-Insektal, według zapewnień producenta jest zupełnie nieszkodliwy dla ludzi i zwierząt, za to dla wszelkich owadów jest prawdziwym kilerem.

Poleciła mi go Julia Iwona Rosa, artystka/omnibus. Zachęcam Was do odwiedzin jej profili <klik>, znajdziecie tam wiele ciekawych treści z różnych dziedzin. 

Odkąd wpadłam na pomysł by spryskiwać swoje włóczki i ubrania tym specyfikiem, rozpoczęła się w moim życiu era wolności od moli!

 


KREATYWNI ASYSTENCI

No dobrze, zatem rozprawiliśmy się z molami, czas spojrzeć łaskawszym okiem na skutki ich działań.

Dziury w swetrach i nadgryzienia w filcach to dla mnie wielka inspiracja twórcza. 

Za każdym razem gdy mam naruszyć formę ubrania, boli mnie to w jakiś sposób. Może dlatego, że nie lubię psuć czegoś co ktoś inny uznał za skończone dzieło. Działania moli są doskonałym pretekstem do wolnych od emocji radykalnych cięć oraz budowania niepowtarzalnych kompozycji.

Kto zajmuje się kompozycjami graficznymi, ten wie o czym piszę: otóż stworzenie kompozycji obrazującej przypadkowość jest najtrudniejsze. Rozkładając elementy graficzne na przestrzeni tła, trudno uniknąć powtarzalności, rytmu, wszelakich układów.

Zmagam się z tym problemem np. naszywając swobodnie rozrzucone gwiazdki na obszarze żakietu czy płaszcza.

Gdy w moje ręce trafia płaszcz naznaczony działaniem moli, nie mam tego problemu. Te istoty tworzą doskonałe kompozycje chaotyczne, wystarczy w miejscu ich działań naszywać aplikacje i mam pewność, że będą dalekie od rytmu.

To samo tyczy się cerowania swetrów.


Jeśli macie jeszcze jakieś własne kilerskie lub kreatywne sposoby na Mole, dzielcie się proszę nimi w komentarzach.

Jest to wiedza bezcenna dla twórczych osób kochających ubrania, niech energia krąży :*

You Might Also Like

0 komentarze