Oto przykład tego jak można samego siebie zasabotować, gdy ma się nieprzepracowane lekcje z poczucia własnej wartości.
Otóż kila lat temu, zadzwoniono do mnie z TVP, z programu "Pytanie Na Śniadanie", jako osoby kojarzonej z dzierganiem, bym wystąpiła w odcinku z okazji Międzynarodowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych.
Oczywiście ucieszyłam się bardzo, bo zazwyczaj to trzeba podziałać, by się dostać do takiego programu, a tu proszę - sami dzwonią!
W odpowiednim dniu, wstaliśmy bardzo wcześnie rano i pojechaliśmy na Woronicza 17 - adres znany mi od lat, wbity w podświadomość, kojarzony z Telerankiem, Tik-Takiem i każdym programem z lat szczenięcych.
Poznałam osobiście Qrkoko (yeah, bo od lat ją obserwuję jako współuzależnioną od dziergania i przeciekawie piszącą o swoim życiu <klik do jej bloga> )
Nie zrobiłam sobie zdjęcia na ściance, nie wspomniałam o tym nigdzie więcej, prócz opowiadania najbliższym o tej wyjątkowej przygodzie.
Dlaczego? yyyyyyy.... bo się wstydziłam? Bo to bez znaczenia? Bo porządni się nie chwalą?
- 21:01:00
- 4 Comments