Sweter a'la Wielki Gatsby... dla buldożka

18:12:00

   
   Jeszcze 3 lata temu nie byłam przekonana do psich ubiorów. Jak większości ludzi wydawało mi się, iż psie futerko oraz tłuszczyk w zupełności wystarczą by psiak nie marzł, a psia moda to zwykła fanaberia. Do czasu... Od kiedy stałam się właścicielką buldożki francuskiej, miałam okazję poznać jej reakcje na minusowe temperatury. Fifi zamieniała się wtedy w trzęsącą kuleczkę, która błagalnym wzrokiem prosiła, by kurcze, coś z tym zimnem zrobić!
No i wtedy zaczęło się.... bo kiedy już miałam solidny argument (troska) przemawiający za ubieraniem psiaka, to „w moim zawodzie” wręcz wskazane jest by strój był w odpowiednim stylu. Wymarzyłam sobie Fifi w białym, puszystym swetrze, ze splotami warkoczowymi oraz wielkim golfem – tak sobie wyobrażałam wielkiego Gatsby'ego w słynnym opisie białego swetra ;)

Co robi w takiej sytuacji uzależniona od dziergania Pani?






 Fifi okazała się fanką ubioru, która przy określonych temperaturach nago z domu nie wychodzi, w przeciwieństwie do mojego poprzedniego psa – boksera Bordo. Borduś na starość owszem, pozwolił sobie założyć sweter (czytaj post), w celu docieplania korzonków – ale wstydził się w nim chodzić i w ramach protestu zapierał się lub szedł dwa razy wolniej niż normalnie... ze spuszczoną głową uprawiał strajk włoski , czym wzbudzał współczucie mijających nas ludzi. Po dwóch spacerach odpuściłam mu chodzenie w swetrze.

Za to Fifka jest wdzięczną użytkowniczką moich wyrobów, wkrótce następne posty z tej dziedziny ;)
Zapraszamy do naszego sklepu z ubraniami dla psów http://pl.dawanda.com/shop/Komoona

You Might Also Like

0 komentarze