Świąteczne kreacje poważne i swobodniejsze

15:03:00

Wigilia oraz Święta Bożego Narodzenia... Przyznaję, że to dość dziwny czas dla mnie. Nie lubię wielogodzinnego siedzenia przy stole, kiedy dla zabicia czasu przekąsza się to i owo, popija, wznosi toasty. Kocham moją rodzinę, lecz te 3 dni są dla mnie bardzo męczące. Gwar, wzrastający wraz z ilością wypijanego alkoholu, ma się nijak do świątecznej atmosfery prezentowanej w filmach familijnych o tej tematyce. Siedząc i dłubiąc w talerzu, wyobrażam sobie ile bym już swetra udziergała. Wiem to jest wypaczenie umysłu... ale i specyfika nadwrażliwości. Dzień z rodziną i dwa dni kontemplacji to idealne proporcje dla mnie.
Nie zawsze jednak udaje się tak ten czas spędzić.
Ale dosyć marudzenia!
Całe moje podejście i ważność tych świąt wyraża się w strojach:
Uwielbiam Wigilię. Bardzo lubię przygotowania do tego dnia: szykowanie prezentów, potraw, podniosłą atmosferę, kolędy. Wigilia to kondensacja wszystkiego co kojarzy mi się z Bożym Narodzeniem. Prawdopodobnie wynika to z naszej polskiej tradycji i pewnych rytuałów przypisanych tylko do tego dnia.
Wigilia to czas elegancji.
Pierwszy dzień świąt, to luźny ubiór niekrępujący ruchów, ukrywający wydęty brzuszek po wigilijnych potrawach. To dzień ociążały, zazwyczaj senny, organizm z trudem przystosowuje się do ilości pokarmów, które ladują na stole i domagają się skosztowania. Babcia jest wniebowzięta, w końcu wychudła w jej mniemaniu rodzina, nabierze odpowiedniego ciałka i zdrowego wyglądu!
Drugiego dnia świąt wszystkich nosi. Jest potrzeba luzu ale i odświętnego stroju. Tego dnia następuje bunt i udajemy się  na długi spacer po okolicznych polach, lasach. Psy szaleją ze szczęścia, apetyty maleją, z żalem myślimy o kończącym się wolnym czasie.
Szczęśliwie za kilka dni Sylwester!







You Might Also Like

0 komentarze