Ostróda reggae festiwal - odległe wspomnienie
22:39:00Berecik i stanik własnoręcznie udziergany ;) |
Działo się sporo ostatnimi czasy w
moim życiu ;) szukanie, sprawdzanie, budowanie... i znów jestem na
etapie pewnej stabilizacji kiedy, wydaje mi się, że odnalazłam
siebie – a co oznacza, że mam czas, energię i twórczą
motywację.
Zatem powracam na bloga i dzisiaj z
błogością oddaję się wspomnieniom Ostródy Reggae Festiwal. Na
marginesie dodam, ze to nie przypadek – dzisiaj przez FB trafiłam
na link do tegoż utworu:
Porywa, prawda? :)
Z błogościom oddaję się
wspomnieniom ostródowym i przy okazji pozdrawiam całą przecudowną
ekipę towarzyszącą mi w tych jeszcze ciepłych dniach :)
Kolejny berecik własnej produkcji - ja i moja Sis |
Dziergam zawsze i wszędzie ;) |
Testuje w wodzie dziergane bikini |
2 komentarze
Podziwiam za cierpliwość przy dzierganiu :)
OdpowiedzUsuńFestiwale to świetna sprawa, zawsze się dużo dzieje :)
OdpowiedzUsuńNo i gratulacje, ja mam dwie lewe ręce i nigdy nie udałoby mi się czegoś podobnego wydziergać...